Audi Q5 2.0 TDI 190 Quattro S tronic
SUV idealny?
Model Q5 poprzedniej generacji zadebiutował na rynku w 2008 roku i stał się prawdziwym hitem sprzedaży, gdyż nabywców znalazło ponad 1,6 mln egzemplarzy, co w klasie średnich SUV-ów segmentu premium jest swoistego rodzaju sensacją. Czy model drugiej generacji okaże się także hitem sprzedaży i czy przeniesienie jego produkcji do meksykańskiego San Jose Chiapia nie odbiło się negatywnie na jakości? Czas się przekonać!
Wygląd
Patrząc z zewnątrz na nowe Q5 można dostrzec silne podobieństwo, w szczególności z przodu, do modelu Q7. Linia boczna poprzedniego modelu została praktycznie w całości zachowana, a tył nie pozostawia złudzeń, że mamy do czynienia z Q5. Nadwozie zostało jednak znacznie dynamiczniej nakreślone, wyostrzenie niektórych elementów nadwozia dodało mu agresywności, a także świeżości. Całość jest zwarta i proporcjonalna. Samochód nie tylko się podoba, ale również zwraca na siebie uwagę za sprawą masywnego grilla – Singleframe, wąskich reflektorów ze światłami wykonanymi w technologii LED, licznymi poziomymi liniami oraz bardzo dynamicznie nakreślonym tylnym reflektorom.
Nowe Q5 mierzy 4,66 m długości, 1,89 m szerokości oraz 1,66 m wysokości, a więc jest o 3 cm dłuższe, o 1 cm szersze i o kilka milimetrów wyższe od poprzednika. Mimo większych wymiarów zewnętrznych, a także rozbudowanej elektroniki, udało się konstruktorom zaprojektować nadwozie lżejsze nawet o 90 kg od poprzednika. Wynika to z zastosowania większej ilości aluminium oraz stali o wysokiej wytrzymałości. Dodać należy, iż uzyskano dobry wynik pod względem współczynnika oporu powietrza, wynoszący 0,30 Cx.
Wnętrze


Ekran MMI przytwierdzony na stałe na szczycie deski rozdzielczej, szkoda, że w wyniku zmiany przepisów nie było możliwe zastosowanie ekranu chowanego w desce rozdzielczej, ma przekątną 8,3 cala. Obsługuje się go albo za pomocą tradycyjnego pokrętła i przycisków albo za pomocą ruchów palcem na dotykowym polu. Wszystko działa niezwykle płynnie, a oko cieszą wysokiej jakości grafiki.


Bagażnik – jak to u Audi – wykończony na równie wysokim poziomie jakości co wnętrze, standardowo ma pojemność 550l, lecz można ją powiększyć do wartości 610l poprzez przesunięcie kanapy do przodu. Po złożeniu jej oparć uzyskujemy przestrzeń aż 1550l. W modelach wyposażonych w pneumatyczne zawieszenie, przyciskiem umieszczonym w bagażniku, można regulować wysokość tylnej osi. Jest to wyjątkowo wygodne, gdy chcemy coś ciężkiego wsadzić do bagażnika.
Jazda
Pod maską znajdował się dobrze znany (testowe A4 oraz A6 były w ten silnik wyposażone) silnik diesla 2.0 TDI o mocy 190 KM połączony ze skrzynią S tronic oraz napędem quattro.

W nowym modelu zastosowano całkowicie nowy napęd na cztery koła quattro, który nosi nazwę „ultra”, a jego główną zaletą jest to, że dzięki sprzęgłu wielopłtytkowemu, możliwie jest właśnie całkowite odłączenie napędu tylnej osi, gdy nie jest on potrzebny. Takie rozwiązanie ma obniżyć zużycie paliwa, bez ujemnych skutków dla trakcji i dynamiki pojazdu.
Adaptacyjne panumatyczne zawieszenie Adaptive Air Suspension działa znakomicie. Jest to nowość, w którą nie mógł być wyposażony model pierwszej generacji. Dzięki dostępnemu, już w standardzie, Audi Drive Select możemy ustawiać pracę podzespołów samochodu w sposób najbardziej odpowiadający naszym aktualnym potrzebom. Oprócz standardowych pięciu trybów, pojawiły się dwa nowe: Offroad/Lift oraz Allroad. Wybór poszczególnych trybów faktycznie powoduje zmianę sposobu pracy podzespołów samochodu, co czuć momentalnie po wyborze każdego z nich. W trybie Efficiency układ kierowniczy stawia mniejszy opór podczas kręcenia kołem kierownicy, a silnik leniwie reaguje na naciskanie pedału gazu. Po przełączeniu na tryb Comfort silnik zaczyna bardziej spontanicznie reagować na komendy wydawane prawą nogą, a skrzynia szybciej zmienia przełożenia, ale i tak najwięcej dzieje się w trybie Dynamic. Samochód się obniża, układ kierowniczy usztywnia, a skrzynia biegów przechodzi w tryb Sport, dzięki czemu przyspieszenie jest jeszcze bardzie efektywne. W trybie Dynamic auto staje się na tyle sztywne, że zaczynają być wyczuwalne nierówności i ubytki w drodze. W pozostałych trybach jazdy samochód po prostu płynie po drodze. Po wybraniu trybu Offroad/Lift zawieszenie się podnosi i uzyskujemy znaczny prześwit podwozia. Siedząc w samochodzie początkowo uczucie jest trochę dziwne, gdyż podnoszenie następuje stopniowo pomiędzy przodem, a tyłem. W tym trybie układ napędowy nastawiony jest na trudniejsze wyzwania i zmiana przełożeń z pierwszego biegu na drugi następuje dopiero wtedy gdy obroty silnika są już dosyć wysokie.
W celu sprawdzenia właściwości jezdnych udaliśmy się samochodem na dobrze nam znaną drogę znajdującą się pomiędzy Szczyrkiem, a Wisłą. Na Białym Krzyżu było pełno śniegu, także były to doskonałe warunki do sprawdzenia napędu Quattro. Poruszanie się po ośnieżonych drogach i podjazdach nie robi jakiegokolwiek wrażenia na tym samochodzie.
Przez większą część czasu samochód poruszał się w trybie Auto i nie było potrzeby ingerowania w jakiekolwiek parametry. W każdych warunkach drogowych samochód jest bardzo stabilny oraz przewidywalny, a do tego wyjątkowo komfortowy.
Wyjątkowe wrażenie robi wyciszenie kabiny pasażerskiej, nie tylko od pracy jednostki napędowej, ale od wszelkich hałasów z zewnątrz. Ponadto, praca zawieszenia jest również świetnie wytłumiona. Nawet podczas jazdy po drogach o gorszej nawierzchni żadne nieprzyjemne odgłosy nie pojawiają się w kabinie.

Audi obiecuje, iż model w takiej konfiguracji powinien zużywać następujące ilości paliwa: średnio 5,0 l/100 km, w cyklu miejskim 5,4 l/100 km, a w cyklu pozamiejskim 4,8 l/100 km. Jak te wartości mają się do rzeczywistości? Jazda miejska owocowała spalaniem na poziomie 7,0-7,5 l/100 km, w trasie między 5,5, a 6,5 l/100 km. Średnia z całego pokonanego dystansu wyniosła 6,5 l/100 km.
Koszty
Cennik otwiera wersja 2.0 TDI 150 KM z manualną skrzynią biegów i napędem na przód dostępna już od 159 000 zł. Być może dla wielu osób taka wersja będzie wystarczająca, lecz zdecydowanie bardziej warte zainteresowania są dwie wersje: 2.0 TDI o mocy 190 KM w wersji Sport z napędem quattro i automatyczną skrzynia biegów dostępna od kwoty 201 400 zł. Jednak jeszcze ciekawa wydaje się konfiguracja z silnikiem 2.0 TSI o mocy 252 KM, również w wersji Sport wraz ze skrzynią S tronic i napędem quattro zaczynająca się od kwoty 208 400 zł. Mając na uwadze mnogość opcji dostępnych w tym modelu, bardzo łatwo jest o doposażenie samochodu do łącznej kwoty 250 000 zł i więcej.
Podsumowanie:
Nowe Q5 jest rewelacyjnym samochodem i w moim odczuciu jednym z najlepszych jakie do tej pory miałem przyjemność testować. Próżno szukać w nim faktycznych wad, gdyż ich tak naprawdę nie ma i a wskazane wady są pewnego rodzaju czepianiem się, ale taki niuans jak brak wyścielanych schowków drzwiowych w tej klasie samochodu nie powinien mieć miejsca i nie jest żadnym usprawiedliwieniem, że BMW, Lexus oraz inne marki robią podobnie, gdyż Volkswagen przyzwyczaja swoim klientów do takiej dbałości o detale. Szkoda, że tak dużo elementów wyposażenia wymaga dodatkowej dopłaty. Nowe Q5 polecam z czystym sumieniem każdemu, gdyż nikt nie będzie zawiedziony.
Plusy:
- stylistyka zewnętrzna,
- komfort jazdy za sprawą rewelacyjnego wyciszenia wnętrza oraz świetnej pracy pneumatycznego zawieszenia,
- cichy i oszczędny silnik,
- gładka i szybka praca automatycznej skrzyni biegów,
- dobre światła wykonane w technologii LED,
- komfortowe i bardzo dobrze popierające ciało fotele,
- pojemny bagażnik,
- przestronne wnętrze,
- zaawansowane systemy elektroniczne,
- rozbudowane multimedia,
- bardzo dobrze grający system audio,
Minusy:
- zbyt dużo elementów wyposażenia wymaga dopłaty,
- brak wyścielanych materiałem schowków drzwiowych.Serdeczne podziękowania dla https://salonynoma.pl/audi-katowiceza udostępnienie samochodu.
https://www.youtube.com/channel/UCpaZQTkYFBdgZXyqSCAN7VQ